Bunkier
PRZEZ ULICE ( muzyka i tekst Andrzej Mikieko)

Szukając pokoju idę do Ciebie,

szukając pokoju idę do Ciebie...

Przez ulice miasta i ciemne zaułki,

przez domy bez okien i ludzi bez domów,

przez dzieci siedzące o pustych żołądkach,

przez ojców pijaków i matki bez ojca...

Szukając pokoju idę do Ciebie...

Przez brudne ulice i psy bezdomne,

przez ludzi o kulach i tych, co w normie,

przez drogi dziurawe i dziurawe serca,

przez noce pochmurne i dni bezwonne...

SYSTEM ZABIJA(muzyka i tekst Adam Kulikowski)

System to świat

na niewiedzy i masowej głupocie.

On potrzebuje patriotów,
wieszczy narodowych.
Tak bardzo chciałby Tobie
wmówić wyższość celów.
Ten system potrzebuje
wnętrza Twojej głowy...
System zabija,
system zabija,
system zabija
powoli, ale skutecznie...
System to świat

na niewiedzy i masowej głupocie.

Tu telewizja formalina
w szklance zamiast wody...
Zabójcze myśli i fabryki,
fabryki beznadziei.
Ten system potrzebuje
wnętrza twojej głowy...
System zabija...

PIĄTA TRZYNAŚCIE (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Podobno mają najdroższe krawaty,

podobno myśli ich warte fortunę,

podobno powiew codziennej reklamy,

leczy ich skromną naturę...
Ja to widzę,
ja to słyszę,
ja to czuje,
ja krzyczę...
Hej! Ty! Dokąd idziesz?
Hej! Ty! Dokąd zmierzasz?
Hej! Ty! Skąd tu tyle,
plastikowych uśmiechów...
Podobno mają piękne kobiety,

ich interesy nie liczą się z nikim.

Podobno co dzień rano do fabryk,

budzą ich pozłacane budziki...

Ja to widzę,
ja to słyszę,
ja to czuje,
ja krzyczę.
Hej! Ty!


GENERAŁ (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Z wezwaniem na komisję i z kolegą Zbysiem

zapodaje na tzw. dziuplę poborową.

Zbysiu, zapodamy, gadkę wygramy,

w końcu mamy im coś do powiedzenia.

Witamy komisję, pielęgniarkę Gabrysię,

skinieniem głowy, łysawego generała.

Przede mną niewidomy, za mną koślawy,

ja też przygłuchawy, więc uznają, że zdrowy.

Generale na mnie nie licz!!!

Aha, kombinują i coś sobie knują,

więc mykam do samego generała.

Lysa pala przy kawie nawija o slawie,

ze zycie w uniformie jest bardzo ciekawe.

Zbysiu wymięka, ze strachu coś klęka, więc mówię:

"Nie po to nas matka woziła po Domach Kultury,

by wierzyć w te bzdury,

ze nic ciekawszego niz do ludzi strzelac z rury”

SPRZEDAWCY KOSIAREK(muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Zobacz, atakują Cię,

ze wszystkich stron sprzedawcy kosiarek.

Zobacz, atakują Cię,

ze wszystkich stron sprzedawcy wiertarek.

Zobacz, oszukali Cię budowniczy grobowców altanek,

zobacz, byle kupić sens oddychania...

Dobry wieczór, jestem Twoją myślą,

która gnębi od rana, czy tu zostać.

Czy stąd odejść, czy życie kończy faza umierania.

Czy zamieszkać gdzieś,

gdzie ciszę myśli mąci czas pikiety na sztandarach...

Szukać czy udawać, szukać czy udawać?...

Zobacz, atakują Cię z wszystkich stron sprzedawcy iluzji,

zobacz, jak oszukać chce myśli Twe plastik telewizji.

Zobacz, znów zmówili się producenci z fabryk beznadziei,

zobacz, bylebyś miał cel oddychania...

PODOBNO ŚWINIA (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Podobno świnia dla mięsa,
wołowina dla szaleństwa,

trzeci filar dla człowieczeństwa?

Ja nie żyję po to, by umierać!

Twoja twarz, moje łzy, mówisz dalej idź.

Ja nie żyję po to, by umierać!

Dalej idź, nie oglądaj się,

złoto sczezło, ziemia wpiła krew.

Ja nie żyje po to, by umierać!

WYSKOCZ Z AUTOBUSU (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Hej! Przyjacielu, czy widziałeś ludzi w mieście,

ich proste twarze oraz beznadziejną przestrzeń.

A ja, przyjacielu, zobacz, ja widzę,

ja widzę nową przestrzeń,

tak wolną od stresu i plastikowych streszczeń.

Z życia człowieka pełnego nienawiści,

nie ziści się sen, lecz teraz.

Wyskocz z autobusu donikąd,
wyskocz z autobusu donikąd,
wyskocz z autobusu donikąd.
Kierowca kłamie!

Hej! Przyjacielu, czy widziałeś ludzi w metrze,

ich proste twarze oraz beznadziejną przestrzeń.

WYJDŹ Z BABILONU ( muzyka i tekst Andrzej Mikieko)

W życiu może być jeszcze pięknie,

w życiu może być jeszcze dobrze.

Mówię stop przemocy we mnie,
manifestuję wolne swe serce.
Wyjdź z Babilonu,
wyjdź z Babilonu,
wyjdź z Babilonu,
przez pustynię idź.
System zabija Ciebie,
telewizja daje ci
więzienie i chleb suchy,
siedzisz i oglądasz Maję..
Rano wstajesz dzień i praca,
nie ma czasu na myśli,
a dni mijają prędko,
Izraelici wyszli.
Teraz jest czas wiary,
teraz jest ten czas,
otwórz swoje serce,
sercem obejmij świat.

TWÓJ STRACH ( muzyka i tekst Andrzej Mikieko)

Nie myśl, że wszystko załatwiłeś,

ze wróg gryzie piach.
Czarny smok dopadnie,
gdy odwrócisz swoją twarz.

Nie wierz, że wszystko poszło tak,

jak w planie miało być.
Po szponach został ślad,
nie daje się już zmyć...
Twój strach
z dnia na dzień wzmaga się,

cząstka po cząstce opanuje Cię.

Zostaw to!

WITOLD (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Witold ma skłonności do miłości,

powiedzieć można bardzo oryginalne.

W końcu nie są to zboczenia,

zwyrodnienia ani pełne zdrady,

związki niemoralne.

Z namiętnością i precyzją Witold twierdzi,

ze to wszak legalne.

W końcu trudno mu zabronić tej miłości,

aby kochał podmioty militarne.

Witold kocha radzieckie czołgi,

bardziej niż Kamazy i Wołgi.
Gdy z pocisku widzi łuskę,
wpada w zachwyt

i w gorączce pada w ślinotoku.

Gdy na wizji w telewizji

Plac Czerwony, nie opuści pudła

nawet kilka kroków.

Zona, dzieci, tesciowa wymiekaja,

jeju, co to będzie.

W końcu Witek napalony na te czołgi,

niczym dziki na żołędzie.

CO ZA FILM ( muzyka i tekst Andrzej Mikieko)

Co za film, co za film,
pełno ludzi goło w nim,
a Natasza skórę zdziera,
bo na chleb Rosja nie ma.

Tato, tato - co to jest za film?

Czemu mamę pokazują w nim?
Bo na chleb Rosja nie ma,
bieda puka już do drzwi.
Mama córce kawalera
szuka poprzez porno film.
Grube brzuchy kasę walą,

naszą wolność w piecach palą.

Nie daj się im, nie daj się im,

lecz uważaj, kto jest kim.

PAN HENIEK (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Ta historia zaczyna się o piątej rano,

gdy ruski budzik budzi pana Heńka z Czesławą.

Swoją twarz pan Henio goli

zawsze w ciszy ze skupieniem,

tą maszynką co pamięta Boże Narodzenie.

Na przystanek zapodaje krokiem sztucznie wymuszonym,

byle tylko nie zapomni kupić patelnię dla żony.

W smrodzie tanich papierosów marzy wciąż przed świtem,

jeszcze tylko dziesięć lat i zostanę emerytem.

Panie Heńku!
Pan nie wymięka w sprawie!
Damy radę, damy, damy radę!

Nie ma bata, gdy naprawić trza kawałek autobusu.

Nie przypadkiem go wołają mistrzem Heńkiem z PKS-u.

A po pracy powrót zawsze zakrapiany ze znużeniem.

Potem chwila przy obiedzie taka z ciszą i jedzeniem,

i z Czesławą cicha mowa o globalnym ociepleniu,

o Andrzeju L. w krawacie i hodowli reniferów.

A wieczorem chwila marzeń, taka sama jak przed świtem,

Jeszcze tylko dziesięć lat i zostanę emerytem.

A wieczorem, kiedy chwila ciszą swą dopada:

“Nieciekawe tak to zycie” mówi do Henka Czeslawa.

“Moze w którejs chwili zycia cosmy Henio przeoczyli,

może coś się wokół działo, myśmy tego nie widzieli.”

CO ZA DZIWNY STAN (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Co za dziwny stan, syndrom toczy wegetacja,

upadek DNA albo dziwna kumulacja bzdur.

Ja patrzę, nie widzę tu ani odrobiny Ciebie.

Tu bogaci udają wciąż biednych,

a biedni udają obrzydliwie bogatych.

Tu mężczyźni udają kobiety,
koreańskie auta udają Chevrolety.

Co za dziwny stan, syndrom toczy wegetacja,

upadek DNA albo dziwna kumulacja bzdur.

Ja patrzę, nie widzę tu ani odrobiny Ciebie

Aaa..., podwójne życie Weroniki.

Politycy udają praworządnych,

prostytutki udają studentki.

Tutaj żony udają cudze szczęście,

a mężowie udają wciąż wiernych.

Amatorzy udają fachowców,
a przypadek udaje taktykę.
Marny złoty udaje dolara,
a ta dziura udaje Amerykę.

CHODŹ ZE MNĄ PRZEZ LAS (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Cel jest zawsze o krok,
gdzie nie sięga wzrok.

Chociaż całe miasto krzyczy:

“Celu nie ma!”
Ale kiedy mimo to,
tam pobiegnę, gdzie most,

tam gdzie oczy ludzkie widzą tylko drzewa.

Nie, nie, nie, nie, nie zabawię tu zbyt długo,

nie, nie, nie, nie.
Mój czas.
Chodź ze mną przez las,
chodź ze mną przez las,

znam tu leśniczego, zna każde drzewo.

Nie musimy się bać.
Cel jest zawsze o krok,
gdzie nie sięga wzrok.
Choć autorytety krzyczą:
“Cel za nami.”
Ale kiedy mimo to

tak pobiegnę gdzie most, choćbym nawet miał

rozminąć się z autorytetami.

Nie, nie, nie, nie, nie zabawię tu zbyt długo,

nie, nie, nie, nie.
Mój czas.

30 SREBRNIKÓW ( muzyka i tekst Andrzej Mikieko)

Niech złość odstąpi od Ciebie

i zapanuje pokój.
Nie ma wojny na granicy,

nie ma wojny w naszych słowach,

nie ma wojny na ulicy,

nie ma wojny w naszych głowach.

Jeśli krew wypełnia Ci gniew,

niech nie zachodzi słońce,
nie ma wojny…
Oni chcą sprzedać Ciebie
za trzydzieści srebrników.
Wyjdź, wyjdź poza granice,
wyjdź, wyjdź poza słowa,
wyjdź, wyjdź na ulice,
nie na sprzedaż Twoja głowa.

NIE O WARSZAWIE (muzyka i tekst Adam Kulikowski)

Wcale nie opowiem Ci nic
o reformach rozwojowych.
Wcale nie usłyszysz ode mnie
o roli związków zawodowych.
Nie usłyszysz ode mnie nic,
nic o panu premierze,

co w związku z jego polityką,

czy mu wierzę, czy nie wierzę.

Nie usłyszysz ode mnie nic

w sprawie interwencyjnego skupu,

o roli plakatów wyborczych,

jako formy obietnic ze słupów.

A ja jaj,

nie zaśpiewam ci o Warszawie.

I nie powiem ci nic
co jest w modzie,
o układzie służb specjalnych
na wschodzie,
zasadności miejskich
klombów kwiatowych,
skuteczności form
komisji sejmowych.
A ja jaj,

nie zaśpiewam ci o Warszawie.

Nie zamydlę tu dziś twoich uszu

zapisami na gebisy w funduszu,

zagraniczną działalnością
wojskowych oraz formą
skupu tuszy wołowych.

OPTYMIZM
Gówno gówno gówno gówno...
Wszystko to gówno
Pieniądze to gówno
Miłość to gówno
No i przyjaźń to gówno
Gównem jest kraj gównem nadzieja
Gównem jest rząd bo on gówno zmienia
Gówno gówno gówno gówno...
Gównem pomysły
Gównem ideały
Gównem jest szkoła
Gównem jest świat cały
Gównem jest kraj gównem nadzieja
Gównem jest rząd bo on gówno zmienia
Gówno gówno gówno gówno...
Patriotyzm gównem
Gównem polityka
Pieprzony czas mija
A gówno nie znika
Gównem jest kraj gównem nadzieja
Gównem jest rząd bo on gówno zmienia
Gówno gówno gówno gówno...

SKINHEAD
Mówią o sobie jesteśmy goście
Mówią o sobie jesteśmy wspaniali
O wjazd do polski nas skinów proście
Mówią o sobie bronimy polskich granic
Fuck off oi
Fuck off oi
Głupie idee mają żywe trupy
Nic nie warci ludzie zbierają się w grupy
Psują opinie niezrównani
Krótko mówiąc są pojebani
Fuck off oi
Fuck off oi
Chodzą ulicami kopią bezdomnych
Chodzą ulicami my nie dajmy się
Mają swój ideał jedyny koronny
Murzynom i żydom nie dać Polski nie
Fuck off oi
Fuck off oi

NADZIEJA
Powiedz mi jak żyć, w tym dzisiejszym świecie
Jeżeli o jutrze, o jutrze nic nie wiecie
Powiedz co zrobić, powiedz co uczynić
Gdy wszyscy chcą cię dobić, gdy wszyscy chcą obwinić
Nauka jest niczym, szkoła jest do dupy
Nie macie za co żyć, jesteście żywe trupy
Zostaje nam nadzieja, nadzieja tego świata
Ze kiedy podasz rękę, możesz zyskać brata

MY ANARCHIŚCI
My, anarchiści my
Pierdolimy ten wasz system i Kielce
On jest gównem
Spróbuj wzlecieć
Orgazm
Pierdolimy ten wasz system i Kielce
Zdrowy system
Mamy dość
Pić będziemy wam na złość
Pierdolimy ten wasz system i Kielce

KLER
Kler ma wielkie myśli
Kler ma ideały
Kler ma wielkie słowa
Kler ma móżdżek mały
Kler oi oi kler
Kler oi oi kler
Garną się do władzy
?????? się znają
O aborcji pieprzą
Kity ci wciskają
Kler oi oi kler
Kler oi oi kler
Nam ?? ???
??????? ????
Narzucają wole
A wy na to srajcie
Kler oi oi kler
Kler oi oi kler

NOWY ŚWIAT
Życie szarych ludzi, życie robotników
Kraj zalany łzami, kraj bólu i krzyku
To nie dla nas, sramy na to
Zbudujemy nowy ład nasz anarchistyczny świat
Wszystko jest wspaniałe, wszystko jest totalne
Świat jest całkiem inny, wszystko idealne
To nie dla nas, sramy na to
Zbudujemy nowy ład nasz anarchistyczny świat
Zanim nas wybiją, zanim podziurawią
Musimy się bronić, ??? naszych nie strawią
To nie dla nas, sramy na to
Zbudujemy nowy ład nasz anarchistyczny świat

FAZA NOT DEAD
Wypijając małą ilość alkoholu masz poczucie bezpieczeństwa
Piwo wino wóda i to czyni nuda
Wypijając większą ilość alkoholu czujesz że wzlatujesz wysoko
Piwo wino wóda i to czyni nuda
Wypijając wielką ilość alkoholu jesteś drętwy
Piwo wino wóda i to czyni nuda
I nagle eksplodujesz
Nagle rzygasz i plujesz
Jak ścierwo wtedy się czujesz
I głupie myśli snujesz
Piwo wino wóda i to czyni nuda

BARBARZYŃCY
Armia złoczyńców nawiedzonych ludzi
Armia złoczyńców nawiedzonych psów
Armia złoczyńców nawiedzeni ludzie
Armia i ich nawiedzony bóg
Armia gigantów nawiedzonych ludzi
Armia gigantów nawiedzonych psów
Armia gigantów nawiedzeni ludzie
Armia i ich nawiedzony bóg
Barbarzyńcy barbarzyńcy barbarzyńcy barbarzyńcy
Żyli bezwzględni nawiedzeni ludzie
Żyli bezwzględni oszukują lud
Żyli bezwzględni kłamią zabijają
??????? bezwzględności ratuje tylko cud
Barbarzyńcy barbarzyńcy barbarzyńcy barbarzyńcy
Wypierdalać nie można tego im powiedzieć
Wypierdalać to za mało słów

SZPITAL PSYCHIATRYCZNY
Różowe misie i pluszowe pumy
Wszystko wokoło wszystko jest z gumy
Nie pozwolą dotknąć niczego ostrego
Mógłbyś sobie zrobić kolego coś złego
Szpital psychiatryczny
Szpital dla innych
Szpital dla czubków
Szpital dla dziwnych
Zagorzali wielbiciele czerwonego misia
Robią wielki burdel gdy panuje cisza
Pod 12-ką Jasiu penisa pieści
I zaczyna krzyczeć że w dziurce go nie mieści
Szpital psychiatryczny
Szpital dla innych
Szpital dla czubków
Szpital dla dziwnych

ODEZWA
Jestem inny, mamo tato
Czy dostane, w mordę za to
Ja jestem normalny, ja jestem punem
Choć dla was tylko anormalnym ćpunem
Czy ja kurwa jestem winny
Za to że ja jestem inny
Wy nie wiecie jak to boli
Kiedy każdy źle o was pierdoli
Jestem inny, mamo tato
Czy dostane, w mordę za to
Ja jestem człowiekiem
Nie jestem skazańcem
Nie jestem psem
Nie jestem wygnańcem
Czy ja kurwa jestem winny
Za to że ja jestem inny
Wy nie wiecie jak to boli
Kiedy każdy źle o was pierdoli

WOJNA
Znowu wstaje nowy dzień
????? ?????? ????
Z jednej strony ty tam on
Rozkaz zabij brata
Wojna wojna wojna wojna
Koniec cywilizacji, koniec naszych krajów
Idzie wielka wojna idzie piekło rajów
Koniec nadziei, koniec naszych marzeń
Nastaje tyrania, i nowy bieg zdarzeń
Wojna wojna wojna wojna
Koniec cywilizacji, koniec naszych krajów
Idzie wielka wojna idzie piekło rajów

POLITYKA
Jestem politykiem, jestem wielką dupą
Jestem politykiem, jestem wielkim menem
Ja buduje bomby, cmentarz trupów
Jestem politykiem, jestem wielkim menem
Jedno wielkie gówno to jest polityka
Politycy kłamią, każdy kłamstwa łyka
Ja jestem geniuszem, ja kłamię społeczeństwo
Nikt mi nic nie zrobi, nie zrobi mi nic
Powiedzieć prawdę to dla mnie szaleństwo
Ja zadecyduje ile macie żyć
Jedno wielkie gówno to jest polityka
Politycy kłamią, każdy kłamstwa łyka

POLSKA
Jest takie miejsce
W tym szarym świecie
Kraj szarych ludzi
O którym gówno wiecie
Kraj przeżarty kłamstwem
Przeżarty złodziejami
Kraj rządzony siłą
Rządzony układami
Lecz mimo tego wszystkiego
Ten kraj ma w sobie coś szczególnego
Ten kraj rządzony jest siłą wojska
Ten kraj oszustów to właśnie Polska
Jest takie miejsce
W tym szarym świecie
Kraj subkultury
O którym gówno wiecie
Kraj wielkich punów
Kraj metalowców
Kraj łysych zwierząt
I hardcorowców
Lecz mimo tego wszystkiego
ten kraj ma w sobie coś szczególnego
Ten kraj rządzony siłą wojska
Ten kraj oszustów to właśnie polska

SCHIZOFRENIA
Władza, siła, kościół, ból
Ból, kościół, siła, władza
Przyszłość, nadzieja, obraz, czar
Krzyk, więzienie, śmierć, marzenia
Wypierdalać, wypierdalać, wypierdalać bo mamy już dość
Wypierdalać, wypierdalać, wypierdalać bo wszystkich mamy dość

 
Strona jeszcze nie jest do końca gotowa wiadomo, ma dopiero dwa dni, nie chodzi jak powinna ale z czasem i to sie zmieni:D
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzającytutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja